Acerola - najcenniejsze źródło witaminy C

 

Acerola, czyli malpighia emarginata, to gatunek owocującego krzewu (czasem rosnącego jako małe drzewko) z Ameryki Środkowej. Swoim terytorium występowania zahacza również o północne rejony Ameryki Południowej i o południowe krańce Meksyku. Można ją określić jako zimozieloną, ale tylko na upartego - zimy, niestety, nie przeżyje, bo nie toleruje ujemnych temperatur, więc uznajmy, że jest całorocznie zielona.

Jej uprawa jest dość wdzięczna, ponieważ trzy lata wystarczą, aby drzewko aceroli obrodziło sporą ilością owoców - a to właśnie z nich pochodzi najwięcej dobroci, jakie malpigia ma nam do zaoferowania.

Pojedyncza wiśnia z Barbadosu składa się w 91% z wody i w 8% z węglowodanów, ma też nieznaczne ilości białek i tłuszczy. Ale prawdziwa moc aceroli kryje się w witaminach i mikroelementach, których jest w niej więcej niż pełno!

“Milenium” procent witaminy C

Na wiśnię z Barbadosu, czyli naszą bohaterkę acerolę, na pewno natknęliście się przeglądając składy niektórych z naszych kosmetyków, w tym absolutnego bestselleru - serum Wake-up shot! Co więc sprawia, że lubimy po nią sięgać?

Na początek więc to, co w aceroli najcenniejsze, a czego przy okazji jest w niej najwięcej, czyli kwas askorbinowy - witamina C. Kiedy o niej myślimy, pewnie do głowy pierwsze przychodzą nam cytryny (w 100 g - 64% ZDS, zalecanego dziennego spożycia), może pomarańcze (też ok. 64% ZDS), niektórzy może skojarzą, że podobno papryka ma mnóstwo witaminy C (to prawda - 97% ZDS w 100 g). Ale acerola bije je wszystkie na głowę.

Do pokrycia dziennego zapotrzebowania organizmu na witaminę C wystarczy nam… około dwóch, trzech, może czterech pojedynczych “wisienek”, bo acerola ma aż ok. 2000% ZDS witaminy C w 100 gramach! Tak, dwa tysiące procent. To oznacza ogromne stężenie kwasu askorbinowego w bardzo małym owocu, plasujące acerolę na mocnych fundamentach w kategorii superowoców.

Jeszcze jeden, jeszcze jeden!

Wydawać by się mogło, że acerola po takim pokazie siły mogłaby sobie odpuścić, ale nie - jej owoce zawierają też całkiem przyzwoite ilości manganu (ok. 29% ZDS na 100 g). Niezbyt często mamy okazję docenić mangan w kosmetyce, dlatego poświęcimy mu ten krótki fragment!

Mangan działa jako znakomity antyoksydant, odgrywa znaczącą rolę w przetwarzaniu węglowodanów, a do tego pomaga budować tkankę kostną. Ale, co ciekawe, często pojawia się w kosmetykach docierających daleko w głąb skóry - tam hamuje działanie impulsów nerwowych, pomaga rozluźnić napiętą skórę i dzięki temu sprawia, że zmarszczki są znacznie mniej widoczne.

Coś jeszcze?

Tak - acerola ma całkiem sporo witamin, mikroelementów i składników odżywczych w swoim składzie, choć w mniejszych ilościach niż te dwa, o których pisaliśmy wyżej. Wśród nich są:

  • witamina B1 i B2
  • witamina A,
  • witamina PP,
  • wapń,
  • fosfor,
  • potas,
  • magnez,
  • cynk
  • żelazo,
  • sód,
  • selen
  • miedź,
  • a także:
  • flawonoidy, karotenoidy i antocyjany.

To wcale niemała lista, zwłaszcza jak na owoc, który wielkością przypomina dorodną czereśnię!

Co nam daje acerola w kosmetykach?

Wyciąg z aceroli pozwala nam na zawarcie dużych dawek witaminy C w kosmetykach - duże stężenie w małych porcjach daje przestrzeń na to, aby wykorzystać jej więcej bez “nadmuchiwania” objętości produktu albo jego składu.

A witamina C niejedno potrafi zdziałać:

  • Jest silnym antyoksydantem, a więc walczy z działaniem wolnych rodników, spowalnia procesy starzenia i hamuje stres oksydacyjny
  • Wzmacnia naczynia krwionośne w skórze, zmniejszając ryzyko powstawania pajączków
  • Wygładza skórę i wyrównuje jej koloryt, redukując przebarwienia
  • Działa energetyzująco, dodaje skórze energii, witalności i blasku
  • Stymuluje syntezę kolagenu i chroni już istniejące włókna kolagenowe

Jeśli więc szukamy źródła witaminy C do codziennej diety, to faktycznie - owoce cytrusowe, papryka, jarmuż czy inne ogólnie dostępne produkty mogą być jej wyśmienitym źródłem. Ale acerola, choć raczej nie do dostania w okolicznych supermarketach czy warzywniakach, nie ma sobie równych w kosmetykach.

Gdzie jej szukać?

W naszej ofercie kosmetyków naturalnych poszliśmy w dwóch kierunkach - w stronę przywracania energii skórze zmęczonej, narażonej na stres cywilizacyjny, wolne rodniki i proces starzenia, oraz w stronę rozjaśniania skóry z przebarwieniami, walki z niedoskonałościami i wyrównywania kolorytu. Dlatego drogocenny ekstrakt z wiśni z Barbadosu znajdziecie w następujących produktach:

  • Wake-up shot!, czyli nasz klasyk nad klasykami, szeroko uwielbiane serum z potrójną witaminą C. Jedną z nich jest wyciąg z aceroli i śliwki kakadu, dwóch niezwykle bogatych w nią owoców. Wake-up shot! to mocne uderzenie przeciwko wolnym rodnikom, przebarwieniom i utracie kolorytu i blasku skóry. Pomaga rozjaśnić, uelastycznić i uspokoić skórę, także tę skłonną do niedoskonałości.
  • Glow up!, czyli nasze 2 w 1 - peeling i maska. Acerola jest w niej częścią organicznego koncentratu z superowoców i występuje w towarzystwie guarany, rokitnika, żurawiny i camu camu. Glow up! pomaga walczyć z wolnymi rodnikami, pobudza skórę do odnowy, delikatnie złuszczając martwy naskórek, a także delikatnie rozświetla i rozjaśnia.
  • Skin superfood, czyli luksusowy, multiwitaminowy olejek z superowocami - w jego składzie jest ten sam organiczny koncentrat, ale tym razem w formie serum o efekcie tak zwanego “suchego oleju” - dzięki temu nie pozostawia na skórze tłustej warstwy, ale błyskawicznie się wchłania. To prawdziwa bomba witaminowa, ale też niezwykłe odżywienie, rozjaśnienie i ochrona przed wolnymi rodnikami.

Dodatkowo, jeśli Twoim problemem jest cera poszarzała, która utraciłą swoją witalność i naturalny blask, a zainteresowała Cię moc aceroli, polecamy sięgnąć po SKIN BOOST SET - to kompleksowy zestaw antyoksydacyjny dla skóry zmęczonej, potrzebującej odnowy i rewitalizacji. W jego skład wchodzą aż cztery kosmetyki:

Mając pod ręką taką pielęgnację będziesz mieć pewność, że Twoja skóra promienieje każdego dnia!