Mikrobiom - co to jest i co daje skórze?

 

Mikrobiom - to słowo klucz ostatnich lat. My znamy je od dawna, a linia MICROBIOME jest wśród pierwszych, które powstały w Alkmie. Ale co to właściwie znaczy? Czy słusznie kojarzy nam się to z mikrobami? I po właściwie musimy tak bardzo o ten mikrobiom dbać?

Zacznijmy od definicji

Spokojnie - nie będziemy cytować encyklopedii, ale musimy wyjaśnić, co to jest mikrobiom, aby móc więcej o nim mówić. Najprościej rzecz ujmując, “mikrobiom” w ogólnym pojęciu to drobnoustroje, które zasiedlają nasze organizmy. Wliczają się do nich bakterie, grzyby, roztocza, a nawet wirusy. Na pierwszy rzut oka może to spędzać sen z powiek i nawet nieco przerażać, ale, zakładając stan idealnej harmonii organizmu, te drobnoustroje nie są dla nas szkodliwe, a wręcz przeciwnie - mogą być bardzo pomocne.

Łatwo możemy sobie to zobrazować przez analogię do układu pokarmowego: wiemy, że antybiotykoterapia wyjaławia naszą mikroflorę, zabijając bakterie zamieszkujące jelita. To daje objawy takie jak biegunki, bóle brzucha, wzdęcia, problemy z trawieniem, dlatego przy leczeniu zakażeń bakteryjnych przyjmujemy probiotyki. One zaś mają za zadanie “skolonizować” nasze jelita na nowo, ale tymi dobrymi bakteriami, które i tak powinny tam być!

Nie inaczej działa to w przypadku skóry (a także jamy ustnej czy dróg oddechowych, ale skupimy się, oczywiście, na skórze). Zamieszkujące ją mikroorganizmy są tam naprawdę potrzebne.

Co nam daje mikrobiom?

W telegraficznym skrócie - ochronę. A nieco dłużej: symbioza, w jakiej żyjemy z tymi mikroorganizmami, sprawia, że one zyskują od nas miejsce do życia, rozmnażania i rozwoju, a my w zamian korzystamy z ich naturalnego “instynktu”, by swoje siedlisko chronić. Im naprawdę nie na rękę (nibynóżkę?) jest, aby patogeny, szkodliwe drobnoustroje, oddziaływały na skórę.

Wówczas zmianie może ulec wiele czynników, takich jak:

  • Temperatura skóry
  • Wilgotność i natłuszczenie skóry (inne mikroorganizmy żyją w okolicach twarzy i szyi, inne w wilgotnych obszarach jak pachy i stopy, a jeszcze inne w lokalizacjach suchych)
  • pH skóry, zwykle oscylujące w okolicach 4,5
  • Grubość skóry

Jeśli zmiany są zbyt duże, pożyteczne bakterie mogą wymrzeć, a, cóż, to zupełne przeciwieństwo przetrwania. Dlatego na przykład spora część bakterii w naszym mikrobiomie produkuje bakteriocyny - substancje bakteriobójcze, które powstrzymują nadmierny wzrost patogenów. Idąc tym tropem, zdrowy, zharmonizowany mikrobiom to tak naprawdę jedna z naszych pierwszych linii obrony przeciw negatywnemu wpływowi środowiska i patogenów już obecnych na naszej skórze.

Warunki, w jakich żyje nasz mikrobiom, nie zawsze są zależne od nas w 100%. Choroby skóry, które powodują jej nadmierne wysychanie (czyli na przykład AZS), będą też tworzyły sprzyjające warunki do rozwoju patogenów. Dla przykładu - patogeny z grupy gronkowców wyjątkowo ją lubią, a zaburzony mikrobiom nie ma możliwości skutecznej walki z nimi.

Co szkodzi mikrobiomowi skóry?

Jest sporo czynników, które mają negatywny wpływ na równowagę mikrobiomu naszej skóry. Nie wdając się nadmiernie w szczegóły, możemy do nich zaliczyć:

Wspomniane choroby skóry - jest ich wiele, każdą z nich należy skonsultować z dermatologiem, który wdroży odpowiedni plan leczenia. Alergie skórne, AZS, ŁZS, łuszczyca - to tylko kilka z nich

  • Antybiotyki - mają za zadanie zwalczanie infekcji bakteryjnych, jednak w zdecydowanej, przytłaczającej większości nie działają ona wyłącznie na jeden szczep, który akurat nam szkodzi. Bez posiewów niemożliwym byłoby dobranie precyzyjnego antybiotyku, dlatego najczęściej stosowane są te o szerokim spektrum. Niestety, ich “ofiarą” padają także dobroczynne dla organizmu bakterie, w tym te w mikrobiomie jelit czy skóry
  • Zanieczyszczenia środowiska - gromadząc się na skórze, mogą one tworzyć nieatrakcyjne, lub po prostu niemożliwe do zamieszkania środowisko dla pożytecznych mikroorganizmów
  • Ekspozycja na promieniowanie UV - tak samo jak dla komórek naszej skóry, tak i dla drobnoustrojów nadmiar promieniowania UV jest zabójczy. Nie bez kozery szpitale stosują lampy UV jako środek biobójczy. Warto więc chronić skórę przed promieniowaniem UV nie tylko (choć przede wszystkim) ze względu na uszkodzenia skóry, ale także na dobrostan naszego mikrobiomu
  • Niewłaściwa dieta - duże ilości wysokoprzetworzonej żywności, zawierającej wiele konserwantów i dodatków pochodzenia laboratoryjnego, brak błonnika, a nawet nadmierne skupienie na jednym rodzaju (“smaku”) posiłków. Substancje nieszkodliwe w małych ilościach, ale spożywane w nadmiarze, mogą uszkadzać mikrobiom, podobnie jak spożywanie nadmiaru niektórych przypraw może zmienić chociażby odczyn pH skóry
  • Przewlekły, długotrwały stres - on potrafi osłabić cały nasz organizm, od czubka głowy aż po pięty. Odczujemy go w mięśniach, stawach, układzie pokarmowym, psychice… a także w osłabionym mikrobiomie
  • Używki - tu akurat sytuacja niemal identyczna jak powyżej. Spora część używek tak naprawdę działa na nasz organizm wysoce toksycznie - nikotyna i alkohol, na przykład. Nasz mikrobiom też ich nie lubi, skóra zresztą też nie
  • Niewłaściwa pielęgnacja skóry - czyli główny punkt naszego programu, więc przyjrzyjmy mu się z bliska…

 

Jak dbać o mikrobiom skóry?

Zacznijmy od tego, czego unikać. Przede wszystkim, pielęgnacja skóry powinna być zrównoważona i wyważona. Częste oczyszczanie twarzy, a zwłaszcza agresywnymi kosmetykami, może przynieść opłakane skutki.

Nadmiernie oczyszczając skórę możemy doprowadzić do jej odwodnienia - zmywamy bowiem z niej płaszcz hydrolipidowy. Jednocześnie możemy w ten sposób pobudzić skórę do przetłuszczania (tak, skóra tłusta też może być odwodniona).

Z przetłuszczaniem albo problemami ze stanami zapalnymi często walczymy też przy pomocy kosmetyków z alkoholem (Alcohol Denat) wysoko w składzie. To skażony etanol, często używany jako rozpuszczalnik i/lub konserwant. Choć ma on swoje miejsce i czas, to nadużywanie go prowadzi do wysuszenia i wyjałowienia skóry. (Ciekawostka: alkohol denaturowany w kosmetykach Alkmie znajdziecie tylko i wyłącznie w żelu i mydle antybakteryjnym - wszędzie indziej zamiast niego używamy łagodniejszych odpowiedników)

Właściwe oczyszczanie skóry powinno być wykonane maksymalnie dwukrotnie w ciągu dnia - oczywiście, jeśli się ubrudzimy, to można umyć twarz trzeci raz. Co więcej, powinniśmy używać do do pielęgnacji kosmetyków o fizjologicznym, czyli zbliżonym do naszego, pH. To tyczy się zarówno oczyszczania, jak i demakijażu i kremów czy ser.

Ponadto, powinniśmy dbać o właściwe nawilżenie skóry i ochronę jej płaszcza hydrolipidowego. To temat dwuwarstwowy - po pierwsze, stosujmy odpowiednie kosmetyki pielęgnacyjne. Po drugie, nie przesadzajmy z peelingami. Nadmierne złuszczanie i ścieranie martwego naskórka również wpływa niezbyt korzystnie na mikrobiom!

Dobre kosmetyki na dobry mikrobiom

Z myślą o ochronie i wsparciu mikrobiomu skóry stworzyliśmy linię MICROBIOME. Jest doskonała do cery wrażliwej, podrażnionej lub ze skłonnościami do podrażnień i alergii (to często wskazówki, że mikrobiom ma się nie najlepiej).

W linii znajdziecie coś na każdy krok pielęgnacji:

  • Oczyszczanie: żel Holy harmony lub pianka Foa-m my god!
  • Tonizowanie: tonik Don’t react
  • Serum: Liquid shield, SOS serum wyciszające
  • Krem: Perfect balance, 24-godzinny krem równoważący
  • Maski: wyciszająca Dream of beauty i ratunkowa Rapif relief

Ich łagodność połączona ze skutecznością to nie wszystko, co sprawia, że są doskonałe dla wsparcia mikrobiomu. Drugą częścią tej układanki jest zawartość prebiotyków i probiotyków, które wspierają rozwój pożytecznych drobnoustrojów na skórze. Czym dokładnie one są?

Prebiotyki, przez E, to substancje, które pobudzają wzrost korzystnej mikroflory. Prościej rzecz ujmując, to “pożywienie” dla mikrobiomu skóry. Połączyliśmy je z probiotykami, przez O, czyli żywymi kulturami bakterii naturalnie występujących na skórze. Co to oznacza? To, że nie tylko dostarczamy skórze szczepy bakterii, które powinny się na niej znaleźć, ale zapewniamy im też pożywkę na “dobry start”! To ważne szczególnie w sytuacji, w której skóra sama z siebie jest niezbyt sprzyjającym środowiskiem, czy to ze względu na choroby i alergie, zmianę pH, czy negatywny wpływ środowiska.

Szukając produktów do demakijażu, także powinniśmy zwrócić uwagę na to, by były łagodne dla ekosystemu skóry. Makijaż to obce substancje, które pozostają na skórze przez długi czas, a przy tym musimy je zmyć bardzo dokładnie. Tu świetnie sprawdzi się Just undo it, nasz balsam do demakijażu, który zadba o to, by skóra po zmyciu makijażu nie była wysuszona i podrażniona.

Oczywiście, nie możemy zapomnieć o ochronie przeciwsłonecznej - promieniowanie UV to chyba najmniej spodziewany winowajca ubożenia mikrobiomu skóry. Z myślą o takiej ochronie stworzyliśmy Sun drops, innowacyjne połączenie odżywczego serum z wysoką ochroną przeciwsłoneczną. Podkreślamy to wielokrotnie, ale i tu powtórzymy - o zabezpieczenie skóry przed promieniowaniem UV powinniśmy dbać cały rok! Przy mniejszym nasłonecznieniu, czyli jesienią i zimą, wystarczy nam ochrona SPF 30, ale latem i po agresywnych zabiegach dermokosmetycznych koniecznie musimy sięgać po SPF 50. Wyższa ochrona jest też bardzo wskazana dla skóry z problemami i podrażnieniami!

Kilka szybkich pytań o mikrobiom

Czy mikrobiom może mi szkodzić?

Nie, w sytuacji, w której dbamy o niego i zachowujemy jego harmonię mikrobiom jest zupełnie nieszkodliwy. Jeśli jego równowaga zostanie zaburzona, po prostu nie będzie miał swojego normalnego wpływu na skórę, ale krzywdy nam nie zrobi.

Czy mikrobiom pomaga walczyć z patogenami?

Dokładnie tak - rozmaite szczepy bakterii czy grzybów, aby “zabezpieczyć” swoje terytorium, wyewoluowały zdolność do wytwarzania substancji przeciwgrzybiczych i przeciwbakteryjnych. Nie działają one na pożyteczne mikroorganizmy, ale skutecznie hamują rozwój patogenów takich jak paciorkowce czy gronkowce.

Czy każdy ma taki sam mikrobiom?

Mikrobiom jest jak odcisk palca - każdy ma nieco inny, a do tego kompozycja mikrobiomu jest zmienna w czasie. Antybiotykoterapia, zmiana pogody, a nawet kosmetyków, płynu do płukania czy miejsca pracy mogą mieć mniejszy lub większy wpływ na mikrobiom skóry. Jest duże prawdopodobieństwo, że domownicy będą mieć podobny skład ekosystemu skóry, ale dwie losowe osoby - kompletnie inny.

Skąd bierze się nasz mikrobiom?

W czasie życia płodowego praktycznie nie mamy mikrobiomu - mikroorganizmy nie mogłyby przeżyć w środowisku wód płodowych. Dzieci urodzone “siłami natury” zyskują zaczątki mikrobiomu z kanału rodnego mamy, zaś te urodzone przez cesarskie cięcie nabywają go przez kontakt ze skórą rodziców.