Finał akcji BeBraveBeCreative

 

Ogłoszona przez nas akcja wspierająca kobiety #BeBraveBeCreative spotkała się z ogromnym zainteresowaniem - bardzo dziękujemy za wszystkie nadesłane zgłoszenia! Zajęło nam sporo czasu zapoznanie się z nimi, ale jesteśmy bardzo szczęśliwi, że moglibyśmy przeczytać te wszystkie historie!

Chcielibyśmy móc pokazać światu wszystkie osoby, ponieważ wszystkie jesteście dla nas wielką inspiracją.

Obrady jury były bardzo trudne - w tym miesiącu mogliśmy wybrać tylko jedną osobę.

Niezmiernie miło nam przedstawić pierwszego zwycięzcę akcji - Justynę Chodnikiewicz i jej Opuncja Studio. Justyna udzieliła nam krótkiego wywiadu, z którego dowiecie się jak zaczęła się jej przygoda z własną działalnością, co jest dla niej ważne i jakie ma plany na przyszłość.

1. Czy powiedziałabyś o sobie, że jesteś odważna?

Chyba rzadko tak o sobie myślę, ale powiedziałabym, że każda osoba, która tworzy, jest odważna. Gdy tworzymy, projektujemy - uzewnętrzniamy siebie, swoje emocje i tą wrażliwą cząstkę nas. Pokazujemy światu licząc się z różnym odbiorem. To samo w sobie jest już dużą odwagą. Więc - tak, myślę, że jestem odważna :)

2. Jak zaczęła się Twoja przygoda z tworzeniem w drewnie? Dlaczego stoliki?

Z opowieści rodziców wiem, że już we wczesnym dzieciństwie ciągnęło mnie nie tylko do rysowania i malowania, ale także do wykonywania różnych dziwnych tworów ze wszystkiego, co znalazłam pod ręką - starych pudełek, metalowych łączników, śrubek, zepsutych rzeczy znalezionych na strychu, czy w garażu... Na etapie studiów wzorniczych byłam jedną z tych osób, które najwięcej czasu spędzały na warsztacie, pracując nie tylko z drewnem, ale także innymi materiałami, jednak to do drewna zapałałam największą miłością. Jego wygląd, tekstura, różnorodność gatunków, zapach podczas obróbki. Do teraz ogromną frajdę sprawiają mi „wycieczki” do tartaku ;)

Zaczęłam od stolików kawowych i drewnianych lamp, bo są to w pewien sposób niewielkie formy rzeźbiarskie, przy których mogę sama pracować. Obecnie głównie wykonuję wszystkie moje produkty na własną rękę i gabarytowo mogłabym nie dać sobie rady z czymś większym, ale moje ambicje sięgają dalej i mam nadzieję, że w niedalekiej przyszłości będę mogła pokazać Wam większe realizacje.

3. Co spowodowało, że postanowiłaś „przejść na swoje”?

Zanim zdecydowałam się na ten krok, pracowałam w kilku firmach, gdzie mogłam realizować się projektowo, jednak nie na takim poziomie, jaki by mnie w pełni zadowalał - była to w głównej mierze praca przy komputerze. Ja jednak uwielbiam pracować na warsztacie i mieć samej styczność z materiałem. Prace te sprawiały mi także niewątpliwą radość i satysfakcję, jednak moje „twórcze ego” domagało się poświęcenia więcej czasu na moje własne projekty. Dalej mam możliwość współpracy z moimi byłymi pracodawcami, którzy sami powiedzieli mi, że wiedzieli, że będę chciała spróbować „przejść na swoje” i dobrze mnie rozumieją.

4. Co powiedziałabyś kobietom, które boją się pójść własną ścieżką?

Pewnie zabrzmi to trochę „coachingowo”, ale: jak nie teraz, to kiedy? Lepiej spróbować i powalczyć, często z własnymi słabościami, a także ograniczeniami z zewnątrz, niż potem żałować. Nie jest porażką, gdy spróbujemy i coś nie wyjdzie, chociaż dużo osób może tak czuć. Zawsze możemy zacząć coś nowego i zawsze możemy wrócić do poprzedniego miejsca, jeśli uznamy, że tak było dla nas lepiej. Ważne, aby być szczęśliwym tu i teraz i czuć się dobrze z samym sobą i swoimi decyzjami.

5. Skąd czerpiesz pomysły?

Na pewno bardzo lubię przeglądać prace rzemieślników, którzy tworzą w drewnie, szczególnie minimalistyczne projekty. Chociaż blaty moich stolików nie są minimalistyczne ze względu na dekoracyjne wzory, to jednak sposób łączenia elementów drewnianych i detale w projektach tych twórców są bardzo inspirujące. Uwielbiam także czerpać ze sztuki nowoczesnej, w wolnych chwilach karmię oczy starymi rycinami, ilustracjami medycznymi i atlasami roślin - w naturze możemy znaleźć wszystko. Poza tym przebywanie z ludźmi, rozmowy, wymiana myśli - to jest to, co zawsze mnie nakręca i otwiera na nowe pomysły. Czasami jakaś myśl, kształt, idea czai się gdzieś z tyłu głowy, a po krótkim spotkaniu nabiera konkretnej formy, którą można zacząć wdrażać w życie.

6. Wg osoby, która Cię zgłosiła do naszej akcji, jesteś przykładem kobiety, która realizuje marzenia, i dla której ważne jest tworzenie. Możesz się pod tym podpisać?

Zdecydowanie tak! Odkąd pamiętam, zawsze musiałam coś tworzyć, czy to był rysunek, czy malarstwo, czy rzeźbienie w glinie, czy, jak teraz, wykonywanie mebli i dekoracji z drewna. To jest na pewno ważny element mojego życia i myślę, że w jakimkolwiek jego punkcie bym nie była, zawsze będę myśleć nad nowymi projektami. Może tylko forma tworzenia się zmieni na jakąś inną, nową.

7. Czym jest dla Ciebie tworzenie?

Wyrażaniem siebie i dawaniem siebie innym.

Pierwszym powodem, dla którego tworzę, jest ten wewnętrzny przymus, który napędza mnie do działania. Drugim powodem jest chęć sprawienia radości drugiej osobie - uwielbiam wykonywać coś z myślą o konkretnym człowieku, ale też bardzo cieszy mnie pozytywny odbiór moich produktów przez osoby mi nieznane. Zadowolenie osoby obdarowanej/klienta jest dla mnie jednym z sensów tego, co robię.

8. Jakie wyzwania przed Tobą? Gdzie się widzisz w przyszłości?

Wyzwań jest na pewno sporo. Oprócz projektowania i wykonywania mebli dalej zajmuję się działalnością freelancerską - wykonuję najróżniejsze zlecenia graficzne, modeluję 3D, robię wizualizacje, zdjęcia produktowe. Na obecnym etapie nie byłabym w stanie utrzymać się tylko z wykonywania mebli i dekoracji wystroju wnętrz - robię to na równi z innymi zleceniami i cały czas inwestuję swój czas i pieniądze w rozwój, kolejne produkty, prototypy, próbki, reklamę itp. Gdzie więc widzę się w przyszłości i czego sobie życzę - to możliwość tworzenia już tylko moich produktów przy współpracy z innymi kreatywnymi twórcami, a może i projektowanie większych instalacji, czy całych przestrzeni.

Cały czas zachęcamy Was do zgłaszania się do akcji. Możecie także zgłosić bliską Wam osobę lub kogoś, kto Was inspiruje. Dzięki otaczającym Justynę osobom mieliśmy okazję poznać ją i jej wspaniałą twórczość. Czekamy na Was i #staytuned

 
Posted in: Lifestyle